Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

swieta

6/28/2017

Życie boli #15 - Sąsiedzi

Szanowni Czytelnicy,

bez względu na to czy mieszkacie na wielkim blokowisku czy też w jednorodzinnym domku musicie mieć do czynienia z sąsiadami. Dzisiaj zastanowimy się zatem jakie typy sąsiadów można spotkać w trakcie swojego życia. Nie ma znaczenia budynek w jakim ci sąsiedzi mieszkają, oni w każdym środowisku zachowują się podobnie.

1. Sąsiad - obserwator
Na pewno każdy z nas słyszał o pojęciu "polski monitoring". To powiedzenie ilustruje właśnie ten typ sąsiada. Jest to człowiek, który nie mając nic ciekawego do roboty przez cały dzień siedzi sobie w oknie i obserwuje to co się dzieje na ulicy. Spotkałem się z dwoma bardziej ekskluzywnymi typami takich sąsiadów. Mianowicie jeśli blok jest wyposażony w balkony to sąsiad siedzi na balkonie. Jest to na pewno wygodniejsze niż wielogodzinne stanie w oknie. Co prawda tacy obserwatorzy są wyposażeni w jakąś pufkę pod kolanka czy poduszeczkę pod łokietki, ale jednak nie ma to jak się wygodnie rozsiąść. W domkach jednorodzinnych spotkałem się z rzeczą, która mnie całkowicie zaskoczyła. Otóż sąsiedzi - obserwatorzy wystawiają sobie ławki (ewentualnie krzesła jeśli nie można postawić ławki na stałe) przed ogrodzenie swojej posiadłości i tak przy ulicy spędzają czas. Czy są jakieś plusy posiadania takich sąsiadów? Są, kiedy trzeba znaleźć świadka jakiegoś zdarzenia to bez wahania można wskazać policji adres takowego sąsiada. Minusy? Wiadomo, poczucie bycia obserwowanym przez wszechwidzące oko wielkiego brata.

6/21/2017

Opowiadanie #12 - Amator cz. 5

Link do części szóstej KLIKNIJ!Szanowni czytelnicy,
przedstawiam Wam kolejną odsłonię opowiadania "Amator". W niej nasz detektyw zajmie się niezwykle ciekawą sprawą pewnego małżeństwa, która to na pierwszy rzut oka będzie całkiem zwyczajna. Poza tym rozpocznie nową znajomość, przeczytajcie żeby dowiedzieć się jaką.

Linki do poprzednich części:
Amator cz.1
Amator cz.2
Amator cz.3
Amator cz.4



Powrót

Z lotniska w Łodzi odebrał mnie prokurator wraz z kilkoma śledczymi. Mieli wszystkie dokumenty z Hiszpanii, ale i tak postanowili mnie przepytać osobiście. Opowiedziałem im to samo co ich kolegom po fachu. Uwierzyli mi, na szczęście, i puścili obiecując pomoc jeśli trafią na jakiś ślad mojej Marty. Miałem wrażenie, że ona ani nie była moja, ani nie miała na imię Marta, ale nie kłóciłem się tylko pojechałem do mieszkania. Dobrze było się wreszcie wyspać we własnym łóżku. Razem z kulą profesor wyciągnął mi z głowy również bezsenność. Od operacji spałem każdej nocy, bez żadnych koszmarów. Okazało się, że podczas mojej nieobecności nazbierało się sporo spraw wymagających moich działań. Na skrzynce mailowej miałem kilkanaście próśb o pomoc. Ludzie zwracali się głównie w sprawach udowodnienia zdrad małżeńskich, ale było też kilka ciekawszych spraw. Ze względu na to, że współpraca z Martą skończyła się na dobre nie mogłem już liczyć na tak znaczne zastrzyki gotówki. Postanowiłem zatem pracować dwutorowo. Jednocześnie chciałem zajmować się dwiema sprawami, jedną błahą taką jak właśnie udowodnienie zdrady, a drugą bardziej skomplikowaną, tak dla rozrywki. Z samego rana, jeszcze przed wyjazdem do biura, odpisałem na maile. W sprawach, które miały poczekać poprosiłem o cierpliwość i przeprosiłem za to, że nie mogę się tym zająć od razu. Na szczęście było ich tylko kilkanaście, więc nie sądziłem żebym stracił szczególnie wielu klientów. W drodze do biura zadzwoniłem do dwóch zleceniodawców i umówiłem się na spotkania, na których mieliśmy ustalić szczegóły współpracy. Wyszło tak, że człowiek ze sprawą bardziej interesującą miał czas dopiero wieczorem, więc od rana pozostało mi się spotkać z panią, która podejrzewała, że ma rogi.

6/14/2017

Życie boli #14 - Magnes na meneli

Szanowni Czytelnicy,
każdy z nas ma różne talenty. Nawet człowiek, któremu wydaje się, że nic nie potrafi i jest totalną łamagą ma jakieś niespotykane umiejętności. Są tacy, którzy potrafią policzyć każde działanie matematyczne w pamięci, są tacy, którzy potrafią opisać każde wspomnienie ze swojego życia tak, jakby to się wydarzyło wczoraj. Znajdą się również tacy, którzy potrafią stać na rękach, szybko biegać, wytrzymać pod wodą dwadzieścia minut czy gotować pyszności bez czytania co trzydzieści sekund przepisu w internecie. Ja sam, jakby dobrze poszukać, to mam kilka talentów. Podobno potrafię nieźle pisać, całkiem dobrze sobie utrudniam życie i jestem całkiem silny, ale najbardziej niespodziewanym talentem, a wręcz supermocą, jaką u siebie zauważyłem jest przyciąganie meneli.

6/07/2017

Życie boli #13 - Co z tą ewolucją?


Szanowni Czytelnicy,
ten człowiek na zdjęciu to Charles Darwin, twórca teorii ewolucji. To co przeczytacie poniżej może wydać się Wam wybitnie kontrowersyjne, ale miejcie na uwadze to, że to tylko moje zdanie. Jeśli będziecie mieć inne to możemy podyskutować, od tego w końcu są komentarze. Przechodząc do tematu wypadałoby przybliżyć czym jest ta całe teoria ewolucji. Otóż Pan Darwin wymyślił i poparł dowodami to, że wszystkie gatunki występujących na ziemi organizmów powstały z wcześniej żyjących form. Oznacza to tyle, że organizmy te dostosowują się cały czas do zmian otaczającego je środowiska. Bardzo ważny jest przy tym dobór naturalny, zwany też selekcją. Populacje dostosowują się do warunków czerpiąc od jednostek najlepiej rozwiniętych.