przed Wami krótkie opowiadanie o tym, jak z pozoru idealne życie może nie mieć większego sensu. Zapraszam do lektury. Mam nadzieję, że znajdziecie po niej chwilkę na przemyślenia.
W tym tekście zostaną zamieszczone reklamy od mojego partnera Ceneo.pl w związku z lipcową kampanią Allegro. Kampania trwa do końca miesiąca, więc prośba ode mnie żebyście sobie przejrzeli te oferty. Dla Was to chwilka, a dla mnie wsparcie. Z góry dziękuję i wybaczcie, że tak rozstrzeliło tekst, miało być inaczej, ale się coś zbuntowało.
Kasa
Przed wielkim telewizorem, w głębokim fotelu pokrytym zielonym welurem siedziała karykaturalnie powykręcana postać. Była ubrana w czerwony szlafrok, a nogi owinięto jej kraciastym kocem.
- Marta! - postać zatrzęsła się i zaskrzeczała. - Marta!
- Już biegnę, panie Antoni - odpowiedziała młoda dziewczyna niemal wbiegając do salonu.
Pomieszczenie było bardzo przestronne. W jego centrum stał duży, dębowy stół, a wokół stołu czternaście krzeseł z rzeźbionymi oparciami. Na ścianach wisiały reprodukcje dzieł największych artystów. Trochę na uboczy ustawiono ogromny telewizor, przed którym znajdował się fotel pana Antoniego.
- Tak, panie Antoni? - dziewczyna nachyliła się nad starszym mężczyzną.
- Bierz krzesło i siadaj obok - mruknął.
- Ale… skończyłam już sprzątać i chciałam wyjść do domu - odparła niepewnie.
- Bierz to cholerne krzesło i siadaj! - zaskrzeczał ponownie. - Ja ci płacę i ja zdecyduję kiedy pójdziesz do domu!
- Marta! - postać zatrzęsła się i zaskrzeczała. - Marta!
- Już biegnę, panie Antoni - odpowiedziała młoda dziewczyna niemal wbiegając do salonu.
Pomieszczenie było bardzo przestronne. W jego centrum stał duży, dębowy stół, a wokół stołu czternaście krzeseł z rzeźbionymi oparciami. Na ścianach wisiały reprodukcje dzieł największych artystów. Trochę na uboczy ustawiono ogromny telewizor, przed którym znajdował się fotel pana Antoniego.
- Tak, panie Antoni? - dziewczyna nachyliła się nad starszym mężczyzną.
- Bierz krzesło i siadaj obok - mruknął.
- Ale… skończyłam już sprzątać i chciałam wyjść do domu - odparła niepewnie.
- Bierz to cholerne krzesło i siadaj! - zaskrzeczał ponownie. - Ja ci płacę i ja zdecyduję kiedy pójdziesz do domu!