Szanowni Czytelnicy,
pozwoliłem sobie popełnić taki tekst, ale dla urozmaicenia w przerwach między akapitami dałem najlepsze, moim zdaniem, piosenki z Eurowizji z ostatnich lat.
Eurowizja - konkurs czy polityka?
Wczoraj miał miejsce finał 61. Konkursu Piosenki Eurowizji.
Ja oglądam ten festiwal od dokładnie dwanaście lat. Pierwszy konkurs obejrzałem
w roku 2004, gdzie również wygrała piosenka z Ukrainy wykonywana przez Ruslana
pod tytułem „Wild Dances”.
Dlaczego o tym wspominam? Bo tegoroczne zwycięstwo
ukraińskiej piosenki jakby spięło klamrą moją przygodę z tym konkursem. Jako
dzieciaka bardziej mnie intrygowało rozdawanie głosów w ten charakterystyczny
dla Eurowizji system, ale potem zacząłem bardziej interesować się muzyką samą w
sobie, analizowałem te utwory jeszcze przed konkursem, kiedy już były dostępne
w internecie i wybierałem swoich faworytów. Fakt, że nie zawsze się to
pokrywało z ostatecznymi wynikami zupełnie mnie nie dziwił. W pewnym jednak momencie
coś mi zaczęło świtać. Coś mi nie grało z tymi wynikami. Za sprawą Donatana szersze grono odbiorców dowiedziało się jak wygląda sprawa podziału głosów. Otóż „profesjonalne” jury
i telewidzowie mają po połowie głosów. Gdy te głosy się dzieli okazuje się, że
według widzów wygrywają najlepsze, najciekawsze, najbardziej zaskakujące
propozycje, a według „jury” wygrywa ten kto ma wygrać. Nie będę się tutaj
rozpisywał nad teorią spiskową w konkursie muzycznym, bo nie ma czegoś takiego.
Chodzi wyłącznie o politykę i sympatie.
Od dawna było tak, że Bałkany głosują na siebie, Skandynawia
na siebie, Europa zachodnia również dzieliła się punktami tylko na
reprezentantów Polski jakoś nikt nie głosował. Miejsce podbijały jednie głosy
polonii obecnej na całym kontynencie. European Broadcast Union (EBU) wpadło na
pomysł żeby zarobić więcej kasy i wprowadzić do konkursu Australię. Jest to
konkurs Eurowizji przypominam, a Australia jakby nie patrzeć od Europy jest
daleko. Została więc członkiem EBU, bo członkowie mogą brać udział. Obchodzenie
przepisów godne naśladowania. No i w tym roku Australijczycy wystawili
piosenkę, która pod kątem aranżacji, melodii, przygotowania zmiotła Europejską
konkurencję, zbliżając się bardziej do gościa specjalnego Justina Timberlake’a
niż do reszty stawki. Niestety Europa, a bardziej to mega super hiper
profesjonalne jury w większości krajów postanowiło zagłosować politycznie.
Sympatia sympatią, do tego już się przyzwyczailiśmy w tym konkursie, więc głosy
po sąsiedzku nikogo nie raziły, ale raziło to, że Ukraina zgarniała duże
zdobycze od jurorów, a Rosja nie dostawała zbyt wiele. Wśród telewidzów Rosja
wygrała a Ukraina była druga. Niestety słabe noty od jurorów sprawiły, że wybór
telewidzów nie miał znaczenia i zwyciężyła Jamala z piosenką 1944, która jest polityczna,
bo opowiada o wysiedleniu Tatarów, a sam konkurs został powołany właśnie po to
by Europę po wojnie zjednoczyć, a nie dolewać oliwy do ognia takimi piosenkami.
Piosenka to kwestia gustu, ale są pewne czynniki, które
pozwalają to przeanalizować i piosenka Jamali ma jeden moment, w którym
faktycznie mogą pojawić się ciarki, ale oprócz tego nie porywa. Ma przesłanie,
czy zgodne z regulaminem tego się nie podejmuję ocenić, ale nie była najlepsza.
Szwecja, która organizowała finał, zmieniła formę pokazywania głosów. Najpierw
pokazano głosy jury, łącząc się z przedstawicielami telewizji w krajach, a
potem w jakiś dziwny, sumaryczny sposób, pokazano to co najważniejsze, czyli
głosy telewidzów. System ten uświadomił mi jak bardzo jury, ze swoją połową głosów,
źle wpływa na ten konkurs. Miał Szpak dostał od nich 7!! punktów, a od widzów
222 i zajął miejsce trzecie w głosowaniu telewidzów. Jak wielka to jest różnica
to widać od razu, skąd ona się wzięła? Z braku słuchu jurorów (którzy głosowali
na dużo słabsze propozycje) czy z braku sympatii dla Polski?
Nic już nie poradzę na to, że wygrała Ukraina, którą
obstawiałem zdecydowanie w ogonie stawki. Mam tylko nadzieję, że zorganizują
konkurs u siebie (może Krym albo Donbas? mogłoby być wybuchowo) bez pożyczek i
na jakimś sensownym poziomie. A jakie jest wasze zdanie na temat tegorocznych
wyników i tego cyrku, który od niedawna dzieje się w konkursach?
Kamil Bednarek
Czytajcie "Przywróconego" (Goneta.net/Przywrócony_Zenit)
Bonusy:
Tegoroczny zwycięzca:
Najlepsza propozycja Ukrainy w historii!
Tegoroczny zwycięzca:
Najlepsza propozycja Ukrainy w historii!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podyskutujmy w komentarzach!