Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

swieta

8/30/2017

Życie Boli #21 - Złośliwość rzeczy martwych

Szanowni Czytelnicy,
ze stwierdzeniem "strach przed maszynami" kojarzą Wam się głównie sceny z filmowego "Terminatora" i innych dzieł artystycznych, w których pokazano brutalne roboty usiłujące przejąć władzę nad światem i przy okazji wybić całą ludzkość. Pewnie też przez myśl przeszła Wam sztuczna inteligencja, która rozwijając się coraz bardziej i coraz szybciej będzie wkrótce w stanie wedrzeć się do systemów rakietowych i zniszczyć życie. Wiele katastroficznych wizji można przywołać, ale póki co, maszyny, urządzenia, systemy i inne rzeczy martwe nie chcą nas zabić, chcą nas po prostu serdecznie wkurwić.

Pewnie nie raz słyszeliście, że jeżeli drukarka wyczuje, że się spieszycie to będzie drukować dużo wolniej. Jednak sięgnijcie pamięcią, poszukajcie w Waszych wspomnieniach, a na pewno znajdziecie tam co najmniej kilka sytuacji, w których różnie inne przedmioty zrobiły sobie z Was żarty. Pierwszy z brzegu przykład. Rozmawiacie z kimś przez telefon i musicie coś zapisać. W takiej chwili albo nie znajdziecie długopisu (chociaż przed momentem walało Wam się po biurku ich kilka), albo każdy długopis, który weźmiecie do ręki będzie przerywał lub nie pisał wcale. Skończycie rozmowę i wszystko wróci do normy.

8/23/2017

Życie Boli #20 - Zatwardzenie twórcze

Szanowni Czytelnicy,
dzisiejszy tekst miał być zupełnie o czym innym, ale nie będzie. Miałem Wam tutaj napisać poradnik o tym jak zostać mistrzem autoironii, sarkazmu i dystansu do siebie i świata, ale Wam nie napiszę. Może przeczytacie o tym w innym terminie, natomiast dzisiaj zapoznam Was ze straszliwą przypadłością, na którą zdarza się cierpieć artystom. Postaram się przybliżyć Wam ten stan po to, byście nie myśleli sobie, że Wasz ulubiony pisarz, muzyk, fotograf się obija i ma gdzieś wszystkich swoich fanów. Po przeczytaniu tego tekstu będziecie brać pod uwagę również to, że mógł poważnie zachorować. Może właśnie dlatego Martin nie wydaje kolejnych części "Pieśni Lodu i Ognia" (a nie dlatego, że przewala na głupoty kasę z HBO)?

Choroba ta, która zbiera corocznie ogromne żniwo, to zatwardzenie twórcze. Czym się objawia? To zależy od formy i od stadium jakie to podstępne choróbsko przybrało. Jeżeli postać jest lekka to objawia się to brakiem chęci do tworzenia czegoś nowego. Zdarza się, że uda się w czasie choroby coś z siebie wycisnąć, ale nie będzie to tworzone z polotem i werwą. Natomiast jeśli postać jest już ciężka to, oprócz niechęci do tworzenia, pojawia się również brak pomysłów. Jednak nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że jeśli uda się coś stworzyć w trakcie zatwardzenia twórczego to autor będzie wybitnie z tego niezadowolony.

8/16/2017

Życie boli #19 - Pokolenie tymczasowości

Szanowni Czytelnicy,
już na samym początku uprzedzę Was, że ten tekst nie ma nic wspólnego z niezwykle ostatnio popularnymi książkami, czyli z "Pokoleniem Ikea" i "Pokoleniem selfie", a jeśli jakieś podobieństwa się pojawią to są one niezamierzone z bardzo prostego powodu. Otóż nie czytałem wyżej wymienionych książek i, póki co, nie mam zamiaru ich czytać. Zresztą mniejsza z tym, bo nie o to chodzi w felietonie, który właśnie czytacie.

Żyjemy w czasach, w których dostęp do czegokolwiek jest niezwykłe łatwy. Wszystko, na co mamy ochotę, możemy dostać bez najmniejszego problemu. Nie musimy się nawet trudzić chodzeniem po sklepach, bo ogromną ilość rzeczy (praktycznie wszystko) jesteśmy w stanie kupić przez internet z dostawą prosto do domu. A jeśli już musimy wyjść to nie trzeba gnać do innego miasta, bo wszystko jest w okolicy. Internet ułatwia nie tylko zdobywanie przedmiotów, ale też kontakty z ludźmi. Istnieją setki aplikacji, portali, stron (jak zwał tak zwał) dzięki którym możemy się z kimś skontaktować i porozmawiać. Możemy w nich nawet poznawać zupełnie nowe osoby. Taki luksus nie trwa jednak tak długo. Dopiero od niedawna możemy się tym w pełni cieszyć. To ostatnie lata rozpoczęły przełom technologiczny, który do tego doprowadził.

8/09/2017

Życie boli #18 - Coś za coś

Szanowni Czytelnicy,
od razu powiem, że scenariusze, które przedstawię dalej mogą, ale nie muszą się wydarzyć. Jest to tylko jedno z możliwych rozwiązań, jakie może nastąpić jeśli będziecie nadużywać zjawiska, które opiszę. A zjawiskiem tym jest kompensacja. Zanim przejdę do tematu nie mogę nie wspomnieć, że na przemyślenia prowadzące do stworzenia tego tekstu wpływ miała rozmowa z moim dobrym kolegą, tym samym, którego już kiedyś tutaj wspominałem. Jest to niezwykle inteligentny człowiek, a w dodatku mój fan (to nie jest przypadkowe połączenie) i to on powiedział mi zdanie, które mnie zainspirowało. Powiedział mi, że jak ma taki straszny dzień i wszystko go wkurwia to musi sobie kupić nową płytę muzyczną.

Zjawisko kompensacji znałem oczywiście wcześniej, ale dopiero ta rozmowa sprawiła, że się nad tym zastanowiłem głębiej. Samo pojęcie pochodzi z psychologii i określa jeden z mechanizmów obronnych. Polega ono na wynagradzaniu sobie niepowodzeń czy defektów. Głównym ryzykiem zauważanym przez psychologów jest to, że tworzony wtedy mechanizm niepowodzenie - nagroda skutkuje podświadomą niechęcią do zmian i walki ze swoimi niepowodzeniami. Przedstawiając to prościej nie chce nam się zmienić pracy na mniej stresującą, bo dzięki stresom, które mamy w obecnej możemy się bezkarnie wieczorem napić.

8/02/2017

Życie boli #17 - Niepoprawność polityczna

Szanowni Czytelnicy,
dzisiaj chciałem Wam opowiedzieć o kolejnym zjawisku, które w teorii jest idealnym rozwiązaniem, ale w praktyce nie sprawdza się w ogóle. Chodzi oczywiście o poprawność polityczną. Według Google poprawność polityczna jest to sposób używania języka w dyskusji publicznej, w taki sposób żeby zachować szacunek i tolerancję wobec przeciwnika w tejże dyskusji.

W założeniu miało to być zjawisko idealne. Twórcom pojęcia poprawności politycznej przyświecała wspaniała idea. Chodziło im o to żeby dyskutując na jakiś temat używać wyłącznie logicznych i sprawdzonych argumentów, a nie obrażać się nawzajem wyciągając najgorsze możliwe brudy. Przyznajcie, że wspaniała to idea. Wyobraźcie sobie teraz rozmowy o polityce, w których używa się jedynie argumentów a nie haseł typu: "jak wy rządziliście było gorzej", "ja panu nie przerywałem", i tak dalej, w kółko, bez końca. Jakby się tak głębiej zastanowić to działająca poprawność polityczna mogłaby przybliżyć całą ludzkość do raju (a już na pewno przyspieszyłaby jej rozwój), ale niestety twórcy tego pomysłu nie wzięli pod uwagę czynnika ludzkiego. No i niestety przez tenże czynnik wszystko poszło nie tak jak miało pójść.