Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

swieta

8/29/2018

Życie boli #55 - Polska piłka

Szanowni Czytelnicy,
niby leżącego się nie powinno kopać, ale cóż innego można zrobić jeśli ten, kto kopać powinien robi to jak ostatni frajer? Ja naprawdę nie chciałem poruszać tego tematu po raz kolejny, bo o części piłkarskiego dramatu w polskiej piłce już wspominałem (Życie boli #53 - Romantyczny mundial bez happy endu), jednak ostatnie występy naszych drużyn klubowych w europejskich pucharach spowodowały, że nie mam wyjścia.

Dokładnie 16 sierpnia bieżącego roku przygoda w europejskich pucharach skończyła się dla polskich drużyn klubowych. Dlaczego ta data jest taka ważna? Bo większość piłkarskiej Europy jeszcze nie zaczęła nawet grać. Działacze klubów czy prezesi Ekstraklasy od dawna przekonują, że warto naszą ligę oglądać, że jest ona mocna i aspiruje do dołączenia do najlepszych. Jednak na boisku nie było tego widać. O ile drużyny z Belgii były uważane w dwumeczu z Lechem i Jagiellonią za faworytów o tylko porażka Legii z półamatorami już drażni jak drzazga w dupie.

8/20/2018

Przywrócony: Brzask - Nowa Książka!

Szanowni Czytelnicy,
nadszedł moment, na który czekałem bardzo długo. Moja trzecia książka ujrzała światło dzienne. Dlatego postanowiłem Wam w skrócie przedstawić o czym ona jest, jak wyglądał proces tworzenia i gdzie można ją kupić.

Zaczniemy od tego ostatniego. Książka ukazała się dzięki wydawnictwu E-bookowo.pl i kupić można ją bezpośrednio ze strony wydawnictwa, klikając sobie wygodnie w ten link e-bookowo.pl/przywrocony-tom-3 
Oczywiście możecie jej też szukać na stronach wszystkich internetowych księgarń w kraju, gdzie być może uda Wam się trafić na jakąś fajną promocję.

8/15/2018

NieRecenzja #9 - Święci i Biesy

Szanowni Czytelnicy,
nadszedł czas zająć się ostatnią ze znajdujących się w mojej kolekcji (póki co) książek z serii Legendarz. Tytuł "Święci i Biesy" z pozoru wygląda na zupełnie inny niż te, z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory. Po tytule i zawartości przejrzanej pobieżnie można pomyśleć, że nie pasuje ona do tych mrocznych demonów z poprzednich części, do magii słowiańszczyzny czy duchów nawiedzających miasteczka. Jednak w tym przypadku potwierdza się, że nie ocenia się książki po okładce, bo zawartość jest wyjątkowo zaskakująca.

Jak pewnie doskonale się orientujecie w pewnym momencie na polskich terenach zaczęły ze sobą konkurować wierzenia chrześcijańskie i pogańskie. Starcie dwóch tak bardzo różniących się od siebie aspektów kultury musiało być niezwykle zacięte i nie raz kończyło się nawracaniem z mieczem w ręku lub spaleniem jakiejś świątyni. Dlatego sprytni ludzie zaczęli łączyć legendy słowiańskie z kulturą chrześcijańską i między innymi o tym przenikaniu się tych dwóch światów jest ta książka.

8/08/2018

Opowiadanie #12 - Amator cz. 6

Szanowni Czytelnicy,
po straszliwie długim czasie oczekiwania detektyw bez doświadczenia wraca do pracy. W tym opowiadaniu będziecie mogli przeczytać o tym, co są w stanie zrobić niektórzy ludzie żeby zdobyć uznanie, oraz jak łatwo można wprowadzić w błąd organy ścigania. Nie zabraknie również akcentów, mam nadzieję, humorystycznych.

Linki do poprzednich części:
Amator cz.1
Amator cz.2
Amator cz.3
Amator cz.4
Amator cz.5

Stalker

Walczak był tak przestraszony, że nie mogłem czekać. Nie znałem tego młodego policjanta prawie wcale, ale to on mógł być dla mnie szansą kontrolowania działań miejscowej policji. Miałem zapewnienia, że będą mnie informować w sprawie napadu na Hotel i w sprawie Marty, ale wiedziałem jak to będzie wyglądać. Mówiliby mi tylko tyle, ile by chcieli, a z Walczakiem jako przyjacielem mogłem dowiedzieć się dużo więcej. Wrzuciłem więc akta sprawy Marty, które dostałem z policji, do szafki, zamknąłem biuro i pojechałem na miejsce. Młody śledczy mieszkał w niewielkiej kawalerce na Retkini. Kiedy zapukałem do drzwi otworzył mi roztrzęsiony, a zaraz za nim pojawił się szczeniak, którego znalazł pod moim biurem.
- Jak to dobrze, że tak szybko pan przyjechał - powiedział drżącym głosem.
- Co się stało, młody? W ciąży jesteś?
- Nnie, dzwonił naczelnik i mam pierwszą sprawę o zabójstwo, bo… bo reszta ma weekend, a to podobno nic skomplikowanego, więc mam się zająć…
- No to w czym problem? Powinieneś się cieszyć, że wreszcie dostajesz poważne zadanie, a nie robienie za kuriera.
- Nno tak, ale… ja nigdy nie widziałem trupa i… nie wiem co się robi na miejscu zbrodni… znaczy wiem, ale teoretycznie i…
- I mam jechać tam z tobą i ci pomóc. W porządku, żaden problem.
- Naprawdę? - oczy mu błysnęły.
- Jasne, pakuj się do auta i jedziemy.

8/01/2018

Życie boli #54 - Kultura basenowa


Szanowni Czytelnicy,
dla wielu z Was będzie to powrót do korzeni tej serii i zamiast pseudonaukowego bełkotu, który tutaj czasem uskuteczniam, opowiem Wam dlaczego człowieka może zirytować nawet wizyta na basenie. Kiedyś opowiadałem już o sytuacjach z męskiej szatni na siłowni (Życie boli #22 - Za drzwiami męskiej szatni), a teraz nadszedł czas na krytą pływalnię*. Zapraszam.

Jakiś czas temu wpadłem na pomysł żeby zacząć pływać regularnie. No bo całe dnie siedzi człowiek na tej dupie jak nie w pracy to przy pracy, w samochodzie, w kinie, na kiblu, no wszędzie na siedząco. To podobno jest niezwykle niezdrowe dla kręgosłupa, a z kolei podobno niezwykle zdrowe jest pływanie. Po którymś tam nożu w plecy wbitym przez własny kręgosłup postanowiłem dziada załatwić i pływać. I pływam. Regularnie raz w tygodniu zapierniczam przez godzinę od ścianki do ścianki. Problem pojawił się jednak w tym, że nawet tak prostą rozrywkę jak pływanie w wodzie potrafią koncertowo spierdolić inni ludzie.