Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

swieta

8/30/2017

Życie Boli #21 - Złośliwość rzeczy martwych

Szanowni Czytelnicy,
ze stwierdzeniem "strach przed maszynami" kojarzą Wam się głównie sceny z filmowego "Terminatora" i innych dzieł artystycznych, w których pokazano brutalne roboty usiłujące przejąć władzę nad światem i przy okazji wybić całą ludzkość. Pewnie też przez myśl przeszła Wam sztuczna inteligencja, która rozwijając się coraz bardziej i coraz szybciej będzie wkrótce w stanie wedrzeć się do systemów rakietowych i zniszczyć życie. Wiele katastroficznych wizji można przywołać, ale póki co, maszyny, urządzenia, systemy i inne rzeczy martwe nie chcą nas zabić, chcą nas po prostu serdecznie wkurwić.

Pewnie nie raz słyszeliście, że jeżeli drukarka wyczuje, że się spieszycie to będzie drukować dużo wolniej. Jednak sięgnijcie pamięcią, poszukajcie w Waszych wspomnieniach, a na pewno znajdziecie tam co najmniej kilka sytuacji, w których różnie inne przedmioty zrobiły sobie z Was żarty. Pierwszy z brzegu przykład. Rozmawiacie z kimś przez telefon i musicie coś zapisać. W takiej chwili albo nie znajdziecie długopisu (chociaż przed momentem walało Wam się po biurku ich kilka), albo każdy długopis, który weźmiecie do ręki będzie przerywał lub nie pisał wcale. Skończycie rozmowę i wszystko wróci do normy.


Drukarka, która ustawia sobie wszystko, kiedy użytkownikowi najbardziej się spieszy jest pewnym symbolem. Przyglądając się dokładniej urządzeniom elektronicznym zobaczymy, że wszystkie tak robią. Chcecie szybko skorzystać z komputera, sprawa życia i śmierci? Windows musi zainstalować 21312787 aktualizacje i oczywiście tej instalacji nie można przerwać. Przeglądarka musi się zaktualizować akurat wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebna. System zawiesza się w momencie, w którym niezapisany plik jest już niemal skończony. Router też przestanie działać kiedy internet będzie najbardziej potrzebny, a kiedy będziecie pilnie chcieli się z kimś skontaktować to albo nie będzie zasięgu, albo internetu, albo wszystkie urządzenia mobilne i stacjonarne nagle będą miały problemy.

Co ciekawsze ta złośliwość dotyczy nie tylko takich małych, podręcznych sprzętów. Te całkiem duże też lubią sobie pożartować z ludzi. Zacznijmy od samochodu, a w zasadzie od urządzenia, które pozwala nim rządzić, czyli od kluczyków. Czy kiedyś kluczyki zapodziały się Wam kiedy się nie spieszyliście albo kiedy po prostu chcieliście się przejechać dla zabawy? Podejrzewam, że nie. Natomiast jeśli już musicie wychodzić to one nagle znikają, chociaż zawsze wisiały w jednym miejscu. Mi ostatnio zrobiły bardzo miłą niespodziankę. Nie zniknęły, ale za to kluczyk złamał się (bardziej ukręcił) w baku, na stacji benzynowej, z dala od domu oczywiście. Namęczyłem się, ale udało mi się jakoś wyciągnąć kluczyk z zamka baku i odpalić auto tym ułamanym kikutem. A samochód? Ten to dopiero potrafi się zabawić. Odpalał całą zimę bez problemu? Nie stanie mu na przeszkodzie to żeby zgasnąć na amen gdzieś pod sklepem, 50 km od domu. Pojazdy komunikacji miejskiej też nie będą miały awarii kiedy się nie spieszycie i kiedy jest super pogoda. One poczekają i zepsują się kiedy będzie lało, kiedy będzie +2 stopnie Celsjusza i kiedy będziecie mieli spotkanie, na które nie można się spóźnić.

Skąd to się wzięło? Nie mam zielonego pojęcia. Może te martwe rzeczy nie są do końca tak martwe jak nam się wydaje? Różnie może być. Natomiast znam sposób jak zniwelować te żarciki ze strony naszych sprzętów. Otóż pod żadnym pozorem nie możecie im pokazać, że się spieszycie, że jesteście zdenerwowani. Nawet jeśli Wam się spieszy, a musicie coś wydrukować to włączcie drukowanie i wyjdźcie gdzieś na moment, to zbije ją z tropu i dostaniecie wydruk w normalnym czasie. Bądźcie wyluzowani, spokojni, wtedy może uda Wam się uniknąć kłopotów z martwym sprzętem.
Kamil Bednarek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podyskutujmy w komentarzach!