Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

swieta

10/18/2017

Życie boli #26 - Czy świat jest czarno-biały?


Szanowni Czytelnicy,
od zarania dziejów ludzie lubili wymyślać własne koncepcje świata. Lubili przedstawiać innym jak powinno wyglądać ich życie, jak powinni się zachowywać, co powinno być karane a co nagradzane. Nie ma co ukrywać, że takim kreowaniem światopoglądów zajmowały się jednostki wybitne. Liderzy, którzy potrafili za sobą pociągnąć zwolenników. Jestem przekonany, że jeszcze kiedy ludzie mieszkali w jaskiniach i bili się z mamutami dochodziło do podziałów spowodowanych tym, że ktoś miał inną wizję tego co należy zrobić.

Na przestrzeni wieków te podziały były coraz bardziej widoczne, bo i ludzi przybywało i było też się o co kłócić. Kolejni liderzy zakładali swoje "religie" i wyrywali kawałek społeczności dla siebie. Właśnie przez to dochodziło do kolejnych rozłamów, konfliktów czy wojen. Wystarczyło, że ktoś zachował się w inny sposób niż chciał nasz lider, że powiedział coś nie tak jak nam nakładziono do głowy i już stawał się wrogiem numer jeden. Brało się to stąd, że ci ludzie uważali świat za czarno-biały. Byli na tyle zindoktrynowani, że jeśli ktoś nie popierał ich stanowiska to na pewno musiał być im przeciwny. Nie miało znaczenia czy rzeczywiście był przeciwnikiem, czy nawet dyskutował na temat ich poglądów, próbował jakoś przekonywać do swych racji, czy zwyczajnie miał to w dupie. Takimi ludźmi kierowało proste powiedzenie: "jesteś z nami albo przeciwko nam".

Były oczywiście w historii okresy, w których takie podziały były bardziej widoczne, a także takie, w których prawie nie było ich widać. Jednak kiedy naprawdę dochodziły do głosu to nie działo się dobrze, zawsze przytrafiało się jakieś ludobójstwo, wojna, a w najlepszym przypadku wykluczenie jakiejś grupy społecznej z życia publicznego. Ciągoty do takich podziałów zatrzymały dwie wielkie wojny, jakich świat doświadczył w XX wieku, dlaczego więc o tym teraz piszę? Dlatego, że te ruchy zaczynają się odradzać. Być może jeszcze tego nie zauważyliście, albo nie zwróciliście na to uwagi, bo na razie są to jeszcze dość błahe sprawy i nie wynika z nich nic poważnego czy groźnego, ale czyż nie tak to się zawsze zaczyna?

Ja oczywiście wie, że nie da się dogodzić wszystkim i zawsze będą jakieś podziały. Weźmy jednak przykład telefonów komórkowych. Jeśli ktoś będzie się nabijał z Iphone'a to według fanów firmy Apple będzie fanboy'em Samsunga. A przecież świat nie jest czarno-biały i tenże człowiek może mieć jakikolwiek inny telefon, a po prostu zauważył, nie wdając się w szczegóły, błędy firmy z jabłuszkiem w logo. Podobnie może być jeśli chodzi o drużyny sportowe. Kibicujesz tym co my albo dostaniesz po ryju. Dobrym przykładem jest też polityka, zwłaszcza w Polsce. U nas jeśli nie popiera się obozu rządzącego to jest się za platformą. Nie ma innej opcji, tak skatalogują nas ci, co rząd popierają. Natomiast jeśli nie jesteśmy przeciwni rządowi to jesteśmy pisiorami. Ludzie coraz częściej zaczynają mieć klapki na oczach i przestają zauważać, że może być coś poza "to albo to". A spójrzcie na sprawy równości płci, wyznań czy orientacji. Jeśli nie jesteś za pełnym równouprawnieniem to jesteś szowinistyczną świnią. Jesteś za tym żeby homoseksualiści mogli zawierać legalne związki? To pewnie pedał z ciebie. Nie wpuszczasz księdza po kolędzie? Żyd!

Przykłady, które przedstawiam są dosyć drastyczne. Jednak jeśli przyjrzycie się sprawie to na pewno je zauważycie. Taka fala podziałów w społeczeństwie zaczyna się od prostych rzeczy, typu: Pepsi czy Cola, Gra o Tron czy Władca Pierścieni, Mercedes czy Audi, a skończyć się może na segregacji rasowej i paleniu książek. Mam przekonanie graniczące z pewnością, że ludzie, którzy już teraz żyją w swoim czarno-białym świecie nie zmienią z dnia na dzień swoich przekonań i nie zaczną dostrzegać też tej palety kolorów, która znajduje się między bielą a czernią. Natomiast chciałbym żeby jak najwięcej ludzi dalej widziało to, że świat jest szary i że jeśli nie popierasz czegoś to nie znaczy, że jesteś tego przeciwnikiem, że jeśli coś bardzo lubisz to nie znaczy, że nienawidzisz czegoś przeciwnego. Można lubić i schabowe i tofu i to nie jest żadna zbrodnia. Pamiętajcie o tym i nie zamykajcie się w ciasnych skrzynkach przekonań, w których ściany ktoś wymalował jednym kolorem.
Kamil Bednarek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podyskutujmy w komentarzach!