Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

swieta

12/06/2017

Życie boli #33 - Pokolenie klikaczy

Szanowni Czytelnicy,
z tym, że żyjemy w czasach skoku technologicznego w zasadzie nie ma co dyskutować. Co chwila jesteśmy bombardowani informacjami o nowych odkryciach technologicznych. Dzięki temu, że jest tego tak dużo technologia, nawet ta najbardziej nowoczesna, stała się dużo łatwiej dostępna. Teraz każdy z nas ma w domu, a najpewniej w kieszeni, komputer mocniejszy niż ten, który był potrzebny do wylądowania na księżycu.

Dostępność technologii daje też jeden skutek, skutek o którym będzie cały ten tekst. Chodzi oczywiście o to, że jeśli dorośli mają coraz więcej technologii wokół siebie i generalnie coraz więcej technologii nas otacza to także dzieci wyrastają w takim środowisku. Zgodnie z teorią ewolucji, która oznacza, że organizm dostosowuje się do warunków w jakich żyje (więcej o tym tutaj: Życie boli#13 - Co z tą ewolucją?) oraz tym co wszyscy doskonale wiemy, czyli że dzieciaki chłoną wszystko jak gąbka wodę, można stwierdzić, że rośnie nam pokolenie zupełnie elektroniczne.
Skąd to się bierze? Już spieszę z wyjaśnieniami. Dzieciaki mają to do siebie, że naśladują swoich rodziców. A co robią współcześni rodzice? To co reszta społeczeństwa, czyli bawią się smartfonami, grają na komputerach czy działają na tabletach. Taki dzieciak wzrokowo zapamiętuje co i gdzie się robi żeby to urządzenie opanować, a w dodatku widzi, że jego rodzice poświęcają tym urządzeniom mnóstwo czasu, więc uznaje, że tak właśnie musi być. Znam przypadki dzieci, które szybciej nauczyły się obsługiwać tablet niż mówić czy chodzić. Podobny efekt był w czasach mojego dzieciństwa, kiedy to telewizja się bardzo mocno rozkręcała. Rodzice wtedy sadzali dzieciaka przed ekranem, włączali bajki i mieli spokój. No i teraz jest tak samo, z tym że do telewizora dołączyły jeszcze inne urządzenia. Włącza się dzieciakowi jakąś grę na tablecie i można moment odsapnąć.

Kiedyś, zanim elektronika wkroczyła tak szeroko w nasze życie, rodzice też mieli swoje sposoby na pozbycie się dzieci. Wyganiali je na podwórko. Tylko, że dzięki tamtej metodzie pozbywania się dziaciorów z domu, te wspomniane dzieciory były zdrowsze, bardziej wysportowane, bardziej rozwinięte i lepiej przygotowane do życia. Dlaczego? Ano dlatego, że jak się wybiegały przez cały dzień to kondycję miały lepszą, tłuszczem nie zarastały, oczy im się nie psuł, a i sprawy międzyludzkie umiały załatwiać same. Natomiast obecnie, przy elektronice, ten ruchowy rozwój dziecka jest trochę zaniedbany. W dodatku od początku oczy i mózg są obrzucane kolorowymi, ruszającymi się obrazkami. Co prawda nie jestem ekspertem od rozwoju dziecka, ale na chłopski rozum niezbyt to chyba zdrowe. 

Wynika z tego, że za jakiś czas technologia wgryzie się w nasze życie do tego stopnia, że dzieciaki będą umiały programować w przeróżnych językach zanim nauczą się mówić w swoim ojczystym. Będą umiały pisać na klawiaturze z szybkością protokolanta, a nie będą potrafiły się załatwić na nocnik, a co najgorsze, będą miały rozwinięte mózgi, pracujące jak małe komputery, a nie będą potrafiły kopnąć piłki żeby sobie nie złamać przy tym nogi. To oczywiście czarny scenariusz i, jak wielokrotnie już w swoich tekstach podkreślałem, nie spełni się jeśli ludzkość nie będzie przesadzać w żadną stronę. Złoty środek to idealne rozwiązanie i jeśli rodzice połączą czytanie dzieciom, zabawę jakimiś pluszakami, granie w gry planszowe i ruch na powietrzu z kilkoma godzinami tygodniowo korzystania z elektroniki to nic wielkiego się nie wydarzy.

Dlatego jeśli szukacie świątecznych prezentów dla Waszych dzieciaków, kuzynów, braci, sióstr i wszystkich innych, a chcecie żeby nie były mega drogie, a przy okazji rozwijały to ceny i produkty możecie sprawdzić klikając w baner poniżej. Link przeniesie Was do specjalnego projektu Ceneo, który pomaga dobierać prezenty. W dodatku robiąc zakupy można wygrać całkiem fajnego pluszowego misia, także chyba warto.

Kamil Bednarek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podyskutujmy w komentarzach!