Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

swieta

2/28/2018

NieRecenzja #3 - Kortez

Szanowni Czytelnicy,
zastanawiałem się długo na tym co w tym tygodniu powinno być tematem mojego wpisu i mówiąc szczerze los wybrał za mnie. Zamiast analizować problemy współczesnego świata siedzę teraz owinięty kocem i kaszlę jak stary gruźlik zmagając się z zapaleniem oskrzeli czy czymś równie dziadowskim. W walce tej wspiera mnie książka, która może trafi do NieRecenzji w przyszłości oraz muzyka. Muzyka człowieka, którego twórczość chciałbym Wam dzisiaj polecić.

Dla niektórych z Was olbrzymią niespodzianką musi być to, że pierwszym bohaterem NieRecenzji muzycznej jest przedstawiciel polskiej muzyki współczesnej. Co prawda nadal mam awersję do współczesnych polskich wykonawców, jednak Kortez to zupełnie inna historia. Pewnego wieczoru słuchałem sobie smutnych jazzujących piosenek na youtube i, jak to z wielkimi odkryciami często bywa, zupełnie przez przypadek w propozycjach pojawiła się piosenka Korteza pod tytułem "Zostań". Wygląda artysty i polski tytuł od razu zasugerował mi, że będzie to jakiś rap czy inny hip-hop, ale postanowiłem zaryzykować i nie żałowałem nawet sekundy. Utwór ten pochłonął mnie od pierwszych dźwięków.
Po takiej reakcji nie mogłem nie posłuchać całej płyty. W momencie, w którym Korteza poznałem wydał trzy krótkie albumy i płytę "Bumerang". Zacząłem od płyty  i kiedy skończyła grać, a w słuchawkach została tylko cisza, wiedziałem, że Kortez jest artysta, którego będę obserwował, będę polecał i będę do niego wracał co chwilę. Na czym polega jego fenomen? Żeby się nad tym zastanowić trzeba się trochę bliżej przyjrzeć postaci Korteza, a dopiero później jego twórczości.

Facet nie ma jeszcze trzydziestu lat, ale bagaż jego doświadczeń życiowych nie jest taki mały. Jeśli chodzi o kwestie muzyczne to jest muzykiem z wykształcenia, gra na gitarze, pianinie i puzonie. Natomiast nie od początku zajmował się muzyką. Pracował fizycznie w ochronie, na budowie, w lesie i pewnie właśnie dlatego jego teksty są tak bardzo życiowe. Można również dostrzec w jego piosenkach to, że do ich napisania inspirowały go wydarzenia z życia, takie jak choćby własne małżeństwo czy narodziny syna. Kortez pokazuje, że można tworzyć piosenki o miłości, które nie są miałkie. Jego twórczość uderza w najczulsze struny naszego wnętrza i wymusza na nas wspomnienia tego co sami przeszliśmy. Robi to nie tylko dzięki głębokim i wzruszającym tekstom, ale także dzięki niespotykanym zbyt często współcześnie brzmieniom.

Dla kogo jest muzyka Korteza? Dla tych, którzy cenią sobie dobrą muzykę, która łączy przekaz płynący z tekstu z kojącymi dźwiękami instrumentów. Dla tych, którzy w swoim życiu spotkali się już z mocnym uczuciem, z rozstaniem, z tą gonitwą myśli kiedy coś się w życiu nie układa. Oni docenią twórczość tego artysty, jestem o tym przekonany. Dla kogo jeszcze? Dla wszystkich, którzy zwyczajnie lubią posłuchać czegoś niesztampowego, innego niż to co leci w radiach, albo dla tych, którzy szukają w muzyce tego czegoś, co sprawia, że świat wokół przestaje istnieć w czasie kiedy dana piosenka wlewa nam się przez uszy wgłąb istnienia.

Jeśli nigdy nie słyszeliście żadnej piosenki Korteza a ten mój patetyczny opis zachęcił Was do próby zapoznania się z jego twórczością to polecam zacząć od kilku piosenek, które są w stanie niejako pokazać przekrój tego co do tej pory stworzył. Z pierwszej płyty: "Pocztówka z kosmosu", "Od Dawna już wiem", "Zostań", "Niby Nic". Z najnowszej płyty "Mój dom": "Pierwsza", "Film przed snem", "Trudny wiek", "Wyjdź ze mną na deszcz". Czy z tych mniejszych albumów: "Ćma barowa", "Kominy". Było mi niezwykle trudno wybrać te kilka utworów, więc jeśli jeden z nich Wam się spodoba to posłuchajcie wszystkich, żałować nie będziecie.

Kamil Bednarek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podyskutujmy w komentarzach!