w naszym pięknym kraju każdy bardziej normalny trzyma się z daleka od polityki. Jest to karygodnym błędem, ale jak najbardziej zrozumiałym. Powinno się wiedzieć co się dzieje i jak się to dzieje, przynajmniej po to żeby rano nie być zaskoczonym, że sklep zamknięty, czołgi na ulicach czy inne drobne niedogodności pojawią się w naszym życiu. Rozumiem jednak, że nie każdemu chce się oglądać to co wyprawiają nasi politycy i dzisiaj właśnie porozprawiamy o tym dlaczego nie chce się tego oglądać.
Wyobraźmy sobie, że żyjemy w kraju idealnym i włączamy telewizję, w której akurat jest jakaś polityczna rozmowa. Widzimy w niej ludzi, którzy są młodzi i przebojowi, ale przy tym doskonale przygotowani merytorycznie i wykształceni. Widzimy ekspertów w swoich dziedzinach, którzy swoją wiedzą i doświadczeniem imponują w każdej swojej wypowiedzi. Przede wszystkim jednak widzimy w jaki sposób oni ze sobą rozmawiają. Nie ma żadnych kłótni, mimo że nie zgadzają się ze sobą w wielu kwestiach. Dyskutują merytorycznie wymieniając tylko fakty, czasem wtrącą jakąś interpretację, ale popartą doświadczeniem swoim i innych krajów. Takie dysputy prowadzą do konkretnych wniosków, a wnioski do rozwiązań. A jak jest w rzeczywistości?
Na pewno nie tak różowo. U nas każda jedna debata wygląda tak samo. Serio. Wystarczy włączyć dowolną i wiemy już wszystko. Można po prostu sypać jak z rękawa zdaniami, które na pewno padną w każdej kolejnej rozmowie. Rozmowa to trochę za spokojne określenie, bo u nas politycy rzadko ze sobą rozmawiają. Zdecydowanie częściej się kłócą i to jak baby na jarmarku, a nie jakoś merytorycznie. Można sobie nawet wyobrazić taką przykładową debatę, którą każdy z nas przeczyta, zapamięta i będzie mógł dyskutować z każdym fanem polityki krajowej. A spróbujmy ułożyć taki dialog. Pozmieniam oczywiście nazwy, żeby nikt mnie o nic nie posądził. Niech będzie rozmowa miedzy najbardziej charakterystycznymi partiami, nie tylko tymi, które są w sejmie.
Redaktor: Witam państwa w programie "Szklanka po popłuczynach", dzisiaj porozmawiamy o ... (wstaw dowolną sprawę, którą zajmują się politycy). W programie gościmy przedstawiciela partii Patriarchat i Świątobliwość, Paczka Łobrońców, Posiejmy Soję Lepiej, Kornflejks 9, Nie do końca staroświecko, Together Forever, Wrogość i Lepiej Swoim Dawać. W sprawie omawianej zaczniemy od przedstawiciela partii rządzącej. Panie pośle, zapraszam.
PiŚ: Szanowni państwo, w sprawie omawianej mamy już przygotowany projekt ustawy, która nie zmieni nic na korzyść, ale przynajmniej będzie inaczej niż było przez osiem ostatnich lat, kiedy to Polki i Polacy byli ciemiężeni przez rząd kolesiów, którzy bawili się na koszt państwa.
PŁo: To wy bierzecie teraz znacznie więcej pieniędzy z budżetu państwa, robicie z Polski pośmiewisko na arenie międzynarodowej, rozbijacie sądownictwo robiąc sobie PRLbis.
PiŚ: Ja panu nie przerywałem!
n!: Chcecie doprowadzić żeby kobieta stała się tylko maszynką do rodzenia waszego tępego elektoratu!
PeSeL: Należy się skupić na gospodarce, a nie na tematach zastępczych. Nasza partia wprowadziła rozwiązanie poprawiające dzietność indyków wolnożyjących...
K9: Z jednej strony nie popieramy, ale z drugiej popieramy
PeSeL: Ja panu nie przerywałem!
Piś: Wy kradliście więcej!
W: Za Hitlera nie było do pomyślenia wprowadzać takie prawo jakie wy teraz wprowadzacie! Na wolnym rynku kraj nie jest konkurencyjny, jesteście jak rurkowce...
TF: Trzeba podnieść podatki bogatym, żeby w kraju był równy dostęp do dóbr.
LSD: Reforma służby zdrowia, której się podjęliśmy była konieczna.
PiŚ: Trzeba wreszcie skończyć z układami.
PŁo: Wy obsadzacie rodzinami i znajomymi stanowiska od prezesów do sprzątaczek.
PiŚ: Przez was zginęli ludzie!
Redaktor: Zapraszam na reklamę.
I tak w kółko i do porzygania. Nikt z nikim nie rozmawia, a wszyscy mówią. Nikt nikogo nie słucha, a mordy im się nie zamykają. Każdy mówi w kółko o tym samym, przekrzykują się między sobą i nic z tego nie wynika. Nie mają znaczenia partie czy poglądy polityczne, bo każda jedna z obecnych opcji zachowuje się tak samo. Obecna narracja dyskusji politycznych jest taka, że w tym kraju nie da się dojść do żadnego dobrego rozwiązania. Nikt się z nikim nie dogada, choćby nawet mieli ten sam pomysł. Przecież nie raz było już słychać o tym, że różne partie złożyły taki sam projekt ustawy i w końcu żaden nie został przegłosowany.
Nie uda się przeprowadzić reform, które rzeczywiście poprowadzą do jakiegoś rozwoju. Nie uda się dojść do kompromisu w najważniejszych sprawach (w tych mniej ważnych zresztą też), bo ludzie na szczytach władzy nie są do tego przygotowani. Nie ma tam wszechstronnie wykształconych, doświadczonych, energicznych ekspertów, którzy poszli do polityki żeby pracować dla kraju. Nasi politycy to zawodowi posłowie, którzy nie mając co zrobić z życiem poszli do polityki wyrobić kontakty i dorobić się ile tylko wlezie.
Kamil Bednarek
Zapraszam na: fb.com/KamilBednarekBeletrystyka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podyskutujmy w komentarzach!